lut 292012
 

comperiaRemont, samochód, telewizor, komputer – na cokolwiek potrzebne są pieniądze, stosunkowo łatwo można je zdobyć zaciągając kredyt gotówkowy. Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl szukają najlepszego, tłumacząc na co warto zwracać szczególną uwagę.

Kredyt gotówkowy to dość prosty sposób na zdobycie gotówki – z pieniędzy na koncie można cieszyć się nieraz faktycznie już nawet następnego dnia po wizycie w oddziale. Najlepszy kredyt gotówkowy to jednak nie ten, który jest najefektowniej promowany reklamami w mediach, ale ten, który jest najtańszy. Jak taki znaleźć? Eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl radzą zestawianie ze sobą ofert konkretnych banków.

Propozycje kredytów gotówkowych banków można konfrontować między sobą dzięki porównywarkom finansowym. Można także przeznaczyć kilka godzin na samodzielne gromadzenie informacji (telefonicznie, e-mailowo, podczas wizyty w placówce). Niejednemu na myśl o kredycie zapala się jednak czerwona lampka „ukryte koszty”. Słusznie, chociaż bankom od ponad 2 miesięcy już dużo trudniej przemycać różne kruczki. Ustawa o kredycie konsumenckim wyraźnie bowiem mówi, że banki na prośbę klienta mają obowiązek przekazania mu formularza informacyjnego z wypisanymi wszystkimi atrybutami kredytu. Wygląd formularza (czytelna tabela z sekcjami dot. konkretnych cech produktu) także jest narzucany przez ustawę, dlatego każdy zainteresowany posiadając kilka takich dokumentów z różnych banków, może spokojnie rubryka po rubryce porównywać oferty, i podjąć optymalną decyzję. Formularz jest naprawdę szczegółowy, bo oprócz ewidentnych cech kredytu jak jego oprocentowanie czy wysokość prowizji, musi zawierać także choćby koszty produktów, które trzeba dodatkowo nabyć aby z danej oferty skorzystać (czyli np. konto osobiste, ubezpieczenie), albo skutki zwłoki w płatnościach rat. Kredytobiorca ma także prawo do bezpłatnego otrzymania egzemplarza projektu umowy o kredyt.

Najważniejszym wyznacznikiem atrakcyjności kredytu jest tzw. stopa RRSO, czyli jego oprocentowanie rzeczywiste. To całkowity koszt kredytu wyrażony procentowo w stosunku rocznym do kwoty kredytu. Bierze pod uwagę nie tylko oprocentowanie nominalne, ale koszty przyznania kredytu, m.in. prowizję. Miara ta ma jednak pewną wadę – w stopie oprocentowania rzeczywistego nie są uwzględniane koszty obsługi innych produktów, które trzeba nabyć, aby z danej promocyjnej oferty skorzystać (karta kredytowa, konto, ubezpieczenie).

Warto także pamiętać, aby nie wypełniać w kilku bankach w krótkim odstępie czasowym wniosków kredytowych. Kredytodawcy bowiem wysyłają zapytanie o historię kredytową do Biura Informacji Kredytowej, który z kolei zlicza ilość takich zapytań. Koło się więc zamyka, bo klient który w wielu bankach składa wnioski kredytowe jest traktowany jako mało wiarygodny.

Gdzie po najlepszy kredyt gotówkowy?

Wśród najlepszych kredytów na stosunkowo niewielką kwotę, jaką są 2 tys. zł, króluje oferta Getin Noble Banku. Pożyczając w tym banku rzeczoną kwotę na rok, np. na zakup sprzętu RTV/AGD, co miesiąc oddawać się będzie niecałe 175 zł. Warto jednak mieć na uwadze, że nie każdemu bank przyzna minimalne oprocentowanie, więc nie wszyscy będą mogli liczyć na najatrakcyjniejsze warunki na rynku. Na podium według ekspertów porównywarki finansowej znajdują się także oferty BNP Paribas i ING Banku Śląskiego, na ratę poniżej 180 zł można liczyć jeszcze w Citibanku, Kredyt Banku i Pekao S.A. Do tych banków warto w pierwszej kolejności skierować swoje kroki w poszukiwaniu najlepszego kredytu gotówkowego. A że warto szukać najniższej raty, pokazują liczby. Choć może rata niższa o 8-13 zł nie robi wielkiego wrażenia, to już wizja oddania bankowi dwukrotnie wyższych odsetek w skali całego kredytu daje do myślenia.

Między innymi na BNP Paribas i ING Bank Śląski można liczyć także w przypadku większych kredytów, np. na remont mieszkania czy samochód używany. Analitycy Comperia.pl przyjęli kwotę kredytu na poziomie 20 tys. zł, oraz 3-letni okres spłaty. W BNP Paribas w ramach promocji nie jest pobierana prowizja za udzielenie kredytu, o ile wnioskujący posiada lub założy rachunek osobisty w Pakiecie L. Z drugiej strony, do każdej raty będzie doliczana także składka ubezpieczeniowa w wysokości 2,99 proc.. Niezależnie jednak od wszystkiego, to jedna z najlepszych ofert na rynku. Atrakcyjne oferty znajdziemy także m.in. w eurobanku, PKO Banku Polskim i Getin Noble Banku.

Warto zwrócić uwagę także na ofertę Alior Banku, który w ramach promocji gwarantuje udzielenie pożyczki gotówkowej z ratą mniejszą niż oferują inne banki. Po prostu, jeśli przed skorzystaniem z oferty lub do 2 tygodnie później inny bank zaoferuje klientowi niższą ratę niż ta uzyskana w Alior Banku, Alior Bank tę ofertę przebije. Można zweryfikować to zapewnienie.

Mikołaj Fidziński
Comperia.pl

wrz 272011
 

Jakich operacji kartą kredytową należy się wystrzegać? Czym jest okres bezodsetkowy? Jak nie popaść w duże długi użytkując karty kredytowej? Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl odpowiadają na te i inne pytania.

Karta kredytowa to bodaj najprostszy bankowy produkt kredytowy. Aby otrzymać taki „plastik” z kilkutysięcznym limitem, wystarczy legitymować się przeciętnymi zarobkami. Niestety, Polacy dość często nie do końca rozumieją specyfikę tego produktu, popełniając proste błędy. Eksperci porównywarki finansowej Comperia.pl przygotowali krótkie vademecum użytkownika karty kredytowej.

Jak naliczany jest okres bezodsetkowy?

Każda karta posiada tzw. okres bezodsetkowy, nazywamy często z angielskiego także grace period. Trwa on w zależności od banku i karty od 51 do 61 dni, ale niestety nie oznacza to, że zawsze tyle dni ma klient na uregulowanie długu na karcie bez narośnięcia odsetek.

W przypadku kart kredytowych mamy do czynienia z miesięcznym okresem rozliczeniowym. Przyjmijmy, że dzień rozliczeniowy przypada 30-ego dnia każdego miesiąca. Pierwszego dnia miesiąca rozpoczyna się grace period, trwający np. 55 dni. 1 października bank podliczy wszystkie transakcje dokonane we wrześniu. Na spłatę całego tego zobowiązania bez naliczenia przez bank odsetek klient dostanie czas do 25 października. Wtedy upływa rzeczone 55 dni, czyli okres rozliczeniowy dla transakcji z września. Innymi słowy – obojętne czy klient zapłacił kartą kredytową za komputer 2 tys. zł np. 4 września czy 26 września, i tak musi całość tej kwoty przelać z powrotem na rachunek karty do 25 października, jeśli nie chce płacić odsetek.
Warto więc wydatek kartą kredytową zrealizować na początku okresu rozliczeniowego, aniżeli na końcu (czyli w naszym przypadku np. 2 października, a nie 26 września) – wtedy zyskuje się prawie miesiąc na spłatę.

Karta-bezodsetkowo

Dług na karcie należy spłacić samemu!

O spłacie zadłużenia na karcie kredytowej trzeba pamiętać samemu. Bywa, że Polacy „rozpieszczeni” faktem, że m.in. debet na koncie osobistym jest automatycznie pokrywany z wpływu na rachunek, podobne myślenie stosują do kart kredytowych. To błąd. Karta kredytowa to zupełnie co innego, i trzeba samemu pamiętać o końcu okresu bezodsetkowego i przelaniu środków na jej rachunek w celu spłaty zadłużenia. Każdy dzień zwłoki może słono kosztować.

Co po okresie bezodsetkowym?

Koniec okresu bezodsetkowego nie jest ostatecznym terminem spłaty zadłużenia na karcie. Ale po grace period od długu naliczane są odsetki, które średnio w bankach wynoszą ok. 20 proc. w skali roku. Co miesiąc należy spłacać, w zależności od banku, przynajmniej 5 proc. zadłużenia. W innym wypadku bank może obciążyć klienta kosztami monitów przypominających o zaległym zadłużeniu. Koszt takiego listownego zawiadomienia to ok. 20 zł.

Z kartą kredytową do bankomatu? Nie warto!

Bywa, że Polacy wypłacają kartą kredytową pieniądze z bankomatu. Sądzą, że formuła działania jest identyczna jak w przypadku karty do konta osobistego – że to nic ich nie kosztuje. Nic bardziej mylnego. Po pierwsze – banki pobierają spore prowizje za transakcje gotówkowe kartą kredytową. Po wtóre – takich transakcji nie obejmuje okres bezodsetkowy. Od pierwszego dnia zaistnienia należności na rachunku karty kredytowej, pobierane jest oprocentowanie.

Jeśli nie jest to konieczne, nie należy zazwyczaj także dokonywać przelewów z karty kredytowej. Teoretycznie jest to możliwe, w praktyce należy liczyć się z przynajmniej kilkuzłotową prowizją za taką operację. Co więcej, niestety część banków i taki transfer pieniężny traktuje jak operację gotówkową. Co za tym idzie, np. w Toyota Banku, ING Banku Śląskim czy Deutsche Banku odsetki od zadłużenia na karcie powstałego z tytułu przelewu są naliczane z pominięciem okresu bezodsetkowego.

Mikołaj Fidziński Comperia.pl

Kredyt gotówkowy czy karta kredytowa?

 Artykuły  Komentowanie nie jest możliwe  Tagged with: ,
sie 232011
 

Potrzebujesz 4 tys zł. Co się bardziej opłaca: zadłużyć się na swojej karcie kredytowej czy wnioskować o pożyczkę w banku? Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl doradzają.

Kluczowym aspektem rozważań nad wyborem: karta kredytowa vs. kredyt gotówkowy, jest czas. Po pierwsze – czy wydatek jest pilny, czy można się z nim wstrzymać choćby kilka dni. Karta kredytowa spokojnie spoczywa w portfelu, gotowa do użycia w każdej chwili. Po kredyt gotówkowy trzeba udać się do oddziału (lub wnioskować przez Internet w wirtualnych bankach). Zależnie od banku czy procedur na decyzję i środki można czekać nawet kilka dni.

Szybsze są zgodnie z nazwą „szybkie pożyczki bez BIK”, proponowane przez liczne firmy pożyczkowe. Ale te instytucje często pobierają bardzo wysokie, lichwiarskie nieraz opłaty, np. z tytułu ubezpieczeń.

Najważniejszą kwestią jest jednak – jak długo chce się dług, te nasze rzeczone przykładowe 4 tys. zł, oddawać. Jeśli jest to pilny wydatek, który zdąży się spłacić w przeciągu kilkudziesięciu dni (np. gdy tylko otrzyma się pensję), skorzystanie z karty kredytowej będzie zdecydowanie najlepszym pomysłem. Od długu na karcie nie zostaną pobrane odsetki. Pożyczyłem 4 tys. zł, i oddaję tyle. Proste. Kosztem takiego użytkowania karty jest jedynie opłata za korzystanie z karty. Znów dużo zależy od banku i rodzaju karty. Najpospolitsze rocznie generują do ok. 100 zł kosztów, ale dokładnych danych należy szukać w tabelach opłat instytucji, lub np. na gromadzącej informacje ze wszystkich banków witrynie Comperia.pl.

Ale im dłużej na karcie kredytowej będzie widniało zadłużenie, tym szybciej korzyści z „plastiku” topnieją. Dlaczego? Karty kredytowe mają tzw. okres bezodsetkowy. Trwa on 52-61 dni, w zależności od banku i rodzaju karty. Tyle czasu od początku miesięcznego okresu rozliczeniowego, w którym skorzystało się z karty, od długu nań nie będą pobierane odsetki. Czyli – jeśli transakcja obciążona kartę kredytową nastąpiła pierwszego dnia okresu rozliczeniowego, to na spłatę jest aż np. 55 dni. Ale jeśli zapłaci się kartą w ostatni dzień okresu rozliczeniowego, to okres spłaty skróci się o miesiąc i wyniesie tylko ok. 25 dni.

A co po okresie bezodsetkowym? Tu właśnie dochodzimy do clou całych rozważań. Bank zacznie naliczać odsetki, i to nie od dnia zakończenia okresu bezodsetkowego, ale od dnia zakupu. Oprocentowanie kart kredytowych w skali roku wynosi zazwyczaj ponad 20 proc. Co więcej, co miesiąc trzeba spłacać przynajmniej część (np. 5 proc., wszystko zależy od banku) długu.

Generalnie długość spłacania długu działa na korzyść opcji kredytu gotówkowego. Tym bardziej, jeśli jest on w ramach promocji nisko oprocentowany. Ale utrzymywane nawet kilka miesięcy zadłużenie na karcie jest i łatwiejsze jako sposób finansowania, i porównywalne kosztowo z kredytem gotówkowym. Ważne, aby dług na karcie był monitorowany, i świadomie zaciągnięty. Dane pokazują bowiem, że to właśnie nieuważnie wykorzystywane karty kredytowe to najgorzej spłacane kredyty dla gospodarstw domowych.

Przedstawione, bardzo uproszczone porównania wskazują na to, że im dłużej utrzymywany jest dług na karcie, tym gorzej wychodzi na tym jej posiadacz. Z jednej strony prowizje za udzielenie kredytu (nawet 5-procentowe) czy ewentualne ubezpieczenia, z drugiej zaś: utrzymanie karty i ewentualne kary za zbyt niską spłatę – to wszystko trzeba sprawdzić w bankach i dodatkowo rozważyć. Polecamy kartę kredytową, ale używaną świadomie. Albo porównywanie najlepszych ofert kredytów gotówkowych. Porównywarki Comperii są stale aktualne.

Mikołaj Fidziński

Porównywarka finansowa Comperia.pl